Recenzja filmu

Harnessing Peacocks (1992)
James Cellan Jones
Serena Scott Thomas
John Mills

Hebe zaprzęgająca pawie

Pod takim tytułem w polskiej telewizji pojawił się brytyjski film Harnessing Peacocks, oparty na powieści Mary Wesley. Hebe to postać z mitologii greckiej, uosobienie młodości, która napełniała
Pod takim tytułem w polskiej telewizji pojawił się brytyjski film Harnessing Peacocks, oparty na powieści Mary Wesley. Hebe to postać z mitologii greckiej, uosobienie młodości, która napełniała puchary bogów olimpijskich ambrozją i podróżowała rydwanem ciągniętym przez pawie. W filmie Hebe Rutter (Serena Scott Thomas  – zmysłowa dr Warmflash z Bonda "Świat to za mało") to najmłodsza z czterech sióstr, osieroconych w wyniku wypadku przez rodziców i dlatego wychowywanych przez dziadków – przedstawicieli angielskiego ziemiaństwa z czasów premier Thatcher. Dla przeciętnego widza to świat nieznany, pełen konwenansów, poczucia wyższości i pogardy dla przedstawicieli warstw niższych. Film w swej przewrotności jest zjadliwą satyrą na zakłamanie i powierzchowność tej klasy, gdzie tylko nieliczni wykonują pracę zawodową, bo żyć należy z odziedziczonego kapitału. Przebywając w charakterze au pair u włoskiej rodziny 16-letnia Hebe uczestniczy w karnawale w Lucce, gdzie przeżywa krótkotrwały romans z poznanym tam Anglikiem, wkrótce traci z nim kontakt, nie poznawszy jego nazwiska. Po powrocie do kraju odkrywa, że jest w ciąży. Dziadkowie  postanawiają, nie pytając jej o zdanie, że problem zostanie dyskretnie „załatwiony” w prywatnej klinice. Ponieważ dziewczyna nie może się z tym pogodzić, ucieka z domu.   Hebe jako samotna matka prowadzi podwójne życie, oficjalnie pracuje co pewien czas u starszych pań z towarzystwa jako kucharka. Poznaje tam klientów do swojej nieoficjalnej działalności – jest ekskluzywna utrzymanką. „Syndykat” Hebe to zamożni mężczyźni z dobrze jej znanej klasy, którym zawraca w głowie według metody „próbka gratis, później umowa". To oni są tytułowymi pawiami ciągnącymi rydwan, nie wiedzą o sobie wzajemnie i czekają na wyznaczone przez nią terminy. Zdobyte środki Hebe przeznacza na kształcenie w prywatnej szkole z internatem syna Silasa, co niestety pokazuje, że sama nie wyzbyła się snobizmu. Akcja filmu toczy się głównie w Kornwalii, w małych miasteczkach, rezydencjach czy na farmach. Rejon ten oszczędziły zarówno zniszczenia wojenne, jak i forsowna urbanizacja. Nie ma też pól po horyzont, uprawianych przez maszyny-potwory. Krajobrazy te w roku 2006 wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Można odnieść wrażenie, że czas się tam zatrzymał i atmosferę XIX-wieczną psują jedynie samochody. Ludzie żyją tu bez zbędnego pośpiechu, rzecz jasna w otoczeniu psów i kotów. Te cechy budują specyficzną atmosferę filmu, pokazując miejsca niedostępne dla większości widzów. "Harnessing Peacocks" to film, w którym feministka znajdzie potwierdzenie, że mężczyźni to świnie, a kobiety świetnie sobie bez nich poradzą. Z kolei miłośniczka romansów wzruszy się trwającym kilkanaście lat uczuciem i jego szczęśliwym finałem (w czym kluczową rolę odegra zapach kawy z kardamonem), a przeciętny męski widz pozazdrości bogaczom sposobu realizacji zachcianek. Jednym słowem - dla każdego coś. Przy tym wszystkim film jest dobrze zrobiony, a odtwórczyni głównej roli – wówczas 30-letnia – po prostu śliczna. Trudno się więc dziwić jej pawiom...
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones