Sędzia pokoju Melvinie Bush w wigilię Bożego Narodzenia otrzymuje prawo do udzielania ślubów. Jeszcze przed końcem roku wiąże węzłem małżeńskim sześć par. Dwa lata później przypadkowo okazuje się, że licencja Busha nabierała ważności dopiero 1 stycznia i śluby udzielone wcześniej są nieważne.
Bardzo sympatyczna, zabawna i niegłupia komedia. Oglądałam ten film już drugi raz i na pewno nie ostatni. Aktorzy świetnie się spisali (oprócz Zsa Zsy Gabor), Marilyn śliczna, a w ostatniej historyjce można nawet zobaczyć Pana Od Turkawek z "Kevina" :) na ostatniej scenie nie sposób się nie uśmiechnąć:))